Przepis jest bardzo prosty i co najważniejsze, na tyle szybki w wykonaniu, że z pewnością można upiec bułeczki z samego rana.
Śniadanie z pachnącymi, mięciutkimi bułeczkami – bezcenne 🙂
Bułeczki można wykonać również w wersji bezglutenowej, z dowolnymi ziarnami, jest więc to świetna okazja do wykorzystania różnych wartościowych mąk i wprowadzenia cennych składników do diety.
Bułeczki szczególnie sprawdzają się w żywieniu małych dzieci. Są bardzo delikatne, miękkie i dziecinnie proste w wykonaniu więc warto wspólnie je przygotować.

Składniki 250-275 g twarogu półtłustego lub chudego, 2 jajka, 2-3 łyżki ulubionych nasion (dynia, słonecznik, sezam, czarnuszka, mak, siemię lniane), 150 g mąki (orkiszowa, owsiana, pełnoziarnista, żytnia lub bezglutenowa) , mała łyżeczka proszku do pieczenia
Dodatkowe informację
- inne dodatki smakowe to również zioła, suszone pomidory drobno pokrojone,
- zamiast mąki można również zmielić płatki np owsiane, orkiszowe i wykorzystać w przepisie zamiast mąki
Przygotowanie; biały ser bardzo dokładnie wymieszać widelcem z jajkami, rozgniatając wszystkie grudki sera lub mieszamy mikserem. Dodajemy ziarna, proszek do pieczenia i mąkę. Mieszamy dokładnie, wystarczy łyżką.


Ilość mąki najlepiej dodawać stopniowo, aż do uzyskania klejącej się masy, z której można uformować bułeczki. Jeśli za bardzo masa się klei, dodajemy mąkę. Ilość mąki zależy od wilgotności twarogu.
Z masy uformować bułeczki mniejsze lub większe, przeciąć lekko nożem tworząc krzyżyk i lekko obsypujemy ziarnami.

Pieczemy w 180 stopniach, bez termoobiegu, grzałka góra- dół. Czas pieczenia ok 30 minut, w zależności od wielkości bułeczek. Po 25 minutach sprawdzam stopień zarumienienia.


Koniecznie spróbujcie 🙂
Dawno nie trafiłam na tak dobry i niezawodny przepis 🙂 wychodzą pyszne bułki, a z podwójnej porcji zrobiłam chleb w foremce i też wyszedł super 🙂
Najlepsze bułeczki. Robię je cyklicznie. Najczęściej jak zabraknie mi pieczywa bezglutenowego. 5 minut i cyk do piekarnika. Bardzo dziękuję za ten przepis.
Robię w air-fryer 180 stopni 22 minuty. W drugiej połowie obracam bo podkladam papier do pieczenia. Raz nie podłożyłam i musiałam bułki wyciągać w dziurek 😀ciut się wtopiły. Ale i tak były pyszne